To, że jestem fanką jedzenia nikogo tu raczej nie zdziwi. Co i rusz żuję coś, a jak nie, to na pewno rozmyślam co bym zjadła.... Od kilku tygodni staram się zmieniać nawyki jedzeniowe, ale wbrew opiniom o fit życiu, diecie i byciu szczupłą bo lato, ograniczyłam się do odstawienia codziennych słodyczy, fast foodów i regularności posiłków.
Nadal bowiem kocham jeść i śmiało twierdzę, że jest to jedna z największych życiowych przyjemności :)
Więc gdy na facebooku wpadło mi w oczy info o tym, że Entre Culturas (szkoła języka hiszpańskiego w Olsztynie) organizuje warsztaty robienia (jeść już umiem :P ) tapas zapisałam się z prędkością światła! Namówiłam jeszcze Olę z bloga www.do-utratytchu.blogspot.com i czekałam przełykając ślinę na każde wspomnienie :)
Wreszcie nadszedł ten dzień! Nie zjadłam obiadu, żeby zrobić miejsce, wzięłam aparat i ruszyłyśmy!
Jak było? Fantastycznie! Same pozytywy!
Pyszne jedzenie i to własnoręcznie przygotowane!
Świetna domowa atmosfera, która jeszcze bardziej zachęcała do nauki!
Sympatyczni ,,wspólnicy noża", czyli naprawdę wyśmienite towarzystwo!
Poznałam kilka słów i zwrotów po hiszpańsku :)
Takie warsztaty to świetna alternatywa aby spędzić miłe popołudnie w kreatywny sposób. Łączą przyjemne z pożytecznym i są na pewno fajniejsze niż oglądanie TV. Bawiłam się świetnie i nabrałam ochoty na wyszukiwanie kolejnych takich smaczków :)
Pozdrawiam wszystkich, którzy ,,tapasaowali" razem ze mną :)
Katiuszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz