Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 23 lutego 2015

Tydzień w zdjęciach #28

Ostatni tydzień był na szczęście deczko wolniejszy od poprzedniego. Sebastian wrócił ze szpitala :) I jego czas wypełnia teraz odpoczynek :P Więc o nim za dużo raczej nie napiszę :)
Ja natomiast zrobiłam sporo fajnych rzeczy! Co się działo?
Po pierwsze razem z Natalią z kanału I love my addiction nagrałyśmy film makijażowy! Tzn, ja byłam twarzą, a Natalia artystką :) Ale i tak bardzo się cieszę, że mogłyśmy się poznać! Efekty zobaczycie już jutro :) Oczywiście film podlinkuję na facebooku!
Po drugie wzięłam udział w Miejskim Dyktandzie organizowanym przez bibliotekę Planeta 11. Nie wygrałam :) ale mogłam się sprawdzić i zobaczyć co muszę podszkolić :)
Po trzecie weekend spędziłam w domu rodzinnym :) Tam jeszcze wiosny nie widać :P Ale za to świetnie bawiłam się z mamą i siostrą grając w tysiąca pół wieczoru :) Faceci oglądali KSW, a my rozgrywałyśmy własną walkę :P

Poza tym zrobiłam postanowienie wielkopostne! Przez całe 40 dni nie jem słodyczy! To dla mnie większe wyzwanie niż cokolwiek innego! Ale jeśli nie zjadłam sernika mamy to wiem, że dam radę :)



Nowy film na kanale :)

niedziela, 22 lutego 2015

Czym zastąpić owsiankę? Czyli ryżowa propozycja na śniadanie!

Kocham owsiankę. Pokochałam ją zanim cały Internet zaczął być fit :) Kiedyś nie jadłam śniadań w ogóle. Nie wyobrażałam sobie nic gorszego niż zjedzenie czegokolwiek zaraz po przebudzeniu. Kiedy już dorosłam i zmądrzałam zaczęłam szukać czegoś, co jest smaczne, a przygotowanie nie zajmuje więcej niż 5 minut. Musiało być też ciepłe :) Początkowo jadłam zwykłe płatki kukurydziane lub czekoladowe kuleczki. Jednak gdy kolejna dawka wiedzy trafiła mi do głowy odstawiłam hałdy cukru ukryte w codziennej porcji czekoladowej przyjemności :) I tak zaczęłam przygodę z owsianką.
Jednak po kilku latach :P trochę mi się przejadła i czasem zastępuję ją czymś innym.



środa, 18 lutego 2015

Małe pocieszki #1

Ciągle gdzieś pędzimy. Ciągle do czegoś dążymy. Chcemy więcej i więcej. Kiedyś największym szczęściem było jedzenie świeżych truskawek prosto z krzaczka albo kaseta Spice Girls. Dziś jeśli nie mamy torebki Chanel i nie spędzamy wakacji na Seszelach to przegraliśmy życie.

Często nachodzą mnie myśli, ze dookoła zbyt dużo narzekań, a zbyt mało radości. Od jakiegoś już czasu staram się znaleźć w zwykłych chwilach piękną ich część. Żebym mogła pomyśleć - Ale fajnie- każdego dnia, nie tylko wtedy gdy coś kupię lub dostanę.

źródło

poniedziałek, 16 lutego 2015

Tydzień w zdjęciach #27

I kolejny tydzień minął raz dwa! Uciekający czas czasem mnie przeraża. Wczoraj był sylwester jutro wiosna! Wszystko pędzi nieubłaganie, zwłaszcza wtedy gdy dni wypełnione są po brzegi. Najważniejsze więc by znaleźć chwilkę na relaks, zrobić coś miłego dla siebie i bliskich. Nieważne czy poczytamy książkę, wypijemy kawę z przyjaciółką, której nie widziałyśmy od miesiąca, czy też wybierzemy się na zakupy z mamą :) Każda taka radosna chwila pozwala odetchnąć od tego co musimy, i pozwala robić to co chcemy!

Więc co działo się w tym tygodniu?


Przyzwyczajamy się do bycia narzeczonymi :D

niedziela, 15 lutego 2015

Sondy do zdobienia paznokci z Born Pretty Store

Paznokcie nie są moją najmocniejszą stroną :) Jednak od kilku tygodni dużo czasu poświęcam na ich pielęgnacje. Zainteresowały mnie również techniki ich zdobienia.
Z racji, że jestem w tej dziedzinie laikiem zaczynam od tego, co najprostsze :) Czyli kropeczki! A najłatwiej zrobić je za pomocą metalowej sondy.
Bardzo chciałam wypróbować to urządzenie. Z pomocą przyszedł mi sklep born pretty store, który ma w ofercie wiele przydatnych narzędzi do zdobienia paznokci.
Wybrała zestaw sond, które z jednej strony kończą się kuleczką, a druga strona to mały płaski pędzelek. Pędzelki są różnej szerokości - ale nie wiem do czego służą :) Lakieru się tym nie nakłada :)

Zestaw jest bardzo poręczny, a sondy precyzyjne. Łatwo zrobić nimi ładne kropeczki różnej wielkości.

piątek, 13 lutego 2015

Nie wstydzę się, że lubię Walentynki.

Dziś wyciągam miecz-klawiature komputera i staje się obrońcą. Czego będę bronić? Walentynek!
Mam zaraz 27 (WTF!) lat i nie wstydzę się, że lubię ten kicz. Nie chodzę jednak za nikim i nie jęczę - zrób serduszko, kup misia, pomaluj paznokcie na czerwono i koniecznie idź na romantyczna kolację! Każdy ma prawo lubia lub nie lubić. Nic mi do tego. ale tak samo jak nie pukam do drzwi z pytaniem: Czy ma Pan chwilę aby porozmawiać o Walentynkach?, tak samo drażni mnie ciągłe krzyczenia jakie to beznadziejne, tandetne itp. Czy nie mozna po prostu zaakceptować czyjegoś wyboru? :)


poniedziałek, 9 lutego 2015

Tydzień w zdjęciach #I 26



Ostatni czas to jeden wielki młyn. Działo się tyle, że sama nie wiem kiedy tygodnie uciekły mi przez palce. brakuje mi jednak cotygodniowych wpisów na blogu, tym bardziej, że były to jedne z chętniej czytanych postów :) Miło widzieć, że jesteście ciekawi co u mnie :)

Opiszę ostatnie tygodnie w skrócie :) Ale zdjęcia będą tylko z ostatnich dni. I mam nadzieję, znów będą się pojawiać regularnie.

Jak wiecie zapisałam się na zumbę. Już na nią nie chodzę :) Ale nie dlatego, że przestałam ćwiczyć :) Po prostu po 10 tygodniach zapragnęłam czegoś co zmęczy mnie jeszcze bardziej :) i teraz chodzę na zajęcia, które dają mi nieźle w kość! I o to chodzi :)

Przeprowadziłam się :) Niedaleko :) ale zawsze. I dobrze mi się tu mieszka.

A poza tym moje dni wypełnione są obowiązkami od 8.00 do 20.00. Dzień w dzień i trudno mi znaleźć chwilę na coś innego. Ale będę się starać :) Bo lubię ;)


Pierwszy wieczór w nowym mieszkanku ;) Padnięta!