Kochani!
Plotki o promocji -40% na kolorówkę w Rossmanie krąży w blogosferze już kilka tygodni. Wierzę głęboko, że jest prawdziwa i już jakiś czas lustruję wzrokiem drogeryjne szafy.
Z racji tego, że tak naprawdę niczego nie potrzebuję (ale nie umiem powiedzieć sobie, że w piątek nie mogę tam pójść), postanowiłam ograniczyć się do trzech rzeczy.
Są to produkty, których zawsze chciałam spróbować, ale nie było okazji.
A teraz jest!
Co takiego wybrałam?
Czekoladowy brązer z Burjois. Za cudny wygląd (i dlatego, że serio nie mam dobrego brązera)
źródło www.borjois.pl
Szminkę w pisaku z Astor. Nadal myślę nad kolorem, ale chyba wybiorę coś ciemnego na jesień.
www.astor.com.pl
I na koniec kilka cieni z Maybelline Tatoo
Czytałam o nich na wielu blogach i wiedziałam, że muszę je mieć.
www.zeberka.pl
A Wy? Na co będziecie polować? :)
Pozdrawiam
Katiuszka <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz