O wspaniałości płynu micelarnego BeBeauty z /biedronki mówiła jakiś czas temu cała blogosfera. Wypróbowałam na swojej skórze i muszę przyznać, że jest ok, choć trochę wysuszał mi buzię.
Moja mama stosuje mleczko do demakijażu z tej serii i jest z niego bardzo zadowolona.
W wirze biedronkowej pielęgnacji postanowiłam wypróbować kolejny produkt z tej linii - chusteczki do demakijażu.
Zachęciła mnie cena, która podobnie jak w przypadku płynu i mleczka, jest niska - około 3 zł.
Opakowanie zawiera 20 sztuk chusteczek nasączonych płynem micelarnym. Według producenta nadaje się do każdego typu cery.
Jaka jest moja opinia na temat tego produktu?
Do plusów należy zaliczyć fakt, że chusteczki są mocno nawilżone, a jedna wystarcza na demakijaż całej buzi. Nie rozwarstwiają się i nie rwą. Klej przy zamknięciu opakowania trzyma mocno dzięki czemu zawartość nie wysycha.
Ale na pewno nie nadają się do cery suchej i wrażliwej. Po kilku dniach stosowania chusteczek moja skóra była bardzo podrażniona. Na kościach policzkowych porobiły mi się delikatne czerwone krostki.
Skóra była podrażniona do tego stopnia, że piekła mnie gdy nakładałam na nią krem, co nigdy wcześniej się nie zdarzało.
Ja na pewno nie wrócę do tego produktu.
A Wy jakie macie doświadczenia z tym produktem?
Pozdrawiam
Katiuszka<3
Ja stosuję te chusteczki prawie codziennie do usunięcia resztki niezmytego makijażu przez płyn micealrny :) Mam cerę tłustą ;) nie podrażnia mnie w żaden sposób
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Miło, że się u ciebie sprawdziły :) Również pozdrawiam!
Usuńja kilka zużyłam, nie jestem z nich zadowolona, teraz biorę je tylko na wyjazdy, żeby nie targać ze sobą płynów, butelek, wacików. Ogólnie nie zmywa dobrze, rano mam pozostałości tuszu pod oczami, mimo, że dokładnie zmywam makijaż. Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, ale odnoszę wrażenie suszenia i pieczenia twarzy. Jeśli nie zużyję wszystkich na wyjazdach, to zastąpią chusteczki kosmetyczne, którymi wycieram ręce po podkładzie przy porannym makijażu :P
OdpowiedzUsuńhehe u mnie teraz właśnie odgrywają taką rolę - jako chusteczki odświeżające do rąk :p
Usuńbędę się ich wystrzegać:)
OdpowiedzUsuńdo mojej cery tłustej były świetne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę, że na tłustej cerze są ok. szkoda, że napisane jest do każdego typu :)
Usuńnie próbowałam, ale nie lubię takich chusteczek, zdecydowanie wolę zwykły płyn micelarny i żel do mycia twarzy:) chociaż może na wyjazd kiedyś kupię, ja nie mam wrażliwej cery. ale jeśli nie te, to wiem, że bebeauty ma też inne, bardzo polecane;)
OdpowiedzUsuńja je kupiłam z myślą o wyjeździe właśnie :) Też zdecydowanie wolę płyn.
UsuńTeż mam te chusteczki. Używam je do demakijażu mocnej tapety, albo na szybko czyszczę nimi małe pędzelki. Krostek nigdy po nich nie dostałam. Ale wiadomo, co skóra to inne tendencje ;/
OdpowiedzUsuńO pędzelkach nie pomyślałam :) dobra rada!
UsuńMiałam dokładnie to samo co Ty Kasiu.. Używałam przez kilka dni po czym pewnego wieczoru poczułam straszne pieczenie i zastanawiałam się po czym, gdy zobaczyłam siebie w lustrze to cała twarz miałam ogniście czerwoną i okropnie piekąca od razu wylądowały w śmietniku..
OdpowiedzUsuń