Kochani!
Dziś kolejny post kosmetyczny.
Od jakiegoś czasu nie wyobrażam sobie makijażu bez kreski wykonanej eyelinerem.
Zagęszcza optycznie rzęsy i podkreśla spojrzenie - genialny wynalazek ludzkości !
W dzisiejszym poście porównam trzy najpopularniejsze typy eyelinerów - w kałamarzyku, w żelu oraz w pisaku.
Na pierwszy ogień idzie kałamarzyk z Wibo.
To właśnie ten produkt był moim pierwszym w życiu eyelinerem. Byłam zupełnym laikiem jeśli chodzi o malowanie kresek. Jednak Wibo pozwolił mi nabrać wprawy.
Ma lekko wodnistą konsystencję, ale nie kapie z pędzelka. Sam pędzelek jest cienki i wygodny w użyciu. Można nim namalować kreski wszelkiej grubości, świetnie sprawdzi się też przy tworzeniu tzw. jaskółek.
Jest świetnie napigmentowany (ale jego niebieska wersja już nie) - czerń jest mocna i kryjąca.
Eyeliner jest bardzo trwały, choć jeśli nałożymy go od samego wewnętrznego kącika może spłynąć do oka (nie piecze).
Eyeliner kosztuje około 6 zł w Rossmannie. Jest więc idealny do nabierania wprawy. Możemy nim rysować 100 kresek dziennie, a gdy się skończy łatwo kupić nowy :)
Kolejnym moim nabytkiem był eyeliner w pisaku BombShell
Eyeliner ma postać pisaka (podobnego do tego ze szkoły). Końcówka jest dość cienka i wygodna w użyciu.
Jednak w odróżnieniu od pędzelka Wibo nie da rady narysować nim bardzo cienkiej kreski. Czerń też nie jest tak głęboka i intensywna - czasem wymaga namalowania dwóch kresek jedna na drugiej, by wyglądać naprawdę dobrze.
Ma skłonność do rozmazywania po kilku godzinach - szczególnie w zewnętrznym kąciku.
Cena też nie jest zachęcająca - produkt kosztuje około 50 zł.
Ostatnim produktem jest eyeliner w żelu firmy
Maybelline, Eye Studio, Lasting Drama Gel Liner
Ma postać gęstego żelu zamkniętego w estetycznym szklanym słoiczku. Do nakładania go służy pędzelek dołączony do zestawu.
Produkt mimo, że jest zbity łatwo się nakłada i rozprowadza na powiece. Kształt pędzelka pozwala nawet niewprawionym rękom narysować idealną jaskółkę. Jednak trudno manewruje się nim w wewnętrznym kąciku - jest po prostu zbyt gruby.
czerń jest bardzo mocna i by osiągnąć świetny efekt wystarczy jedno pociągnięcie.
Eyeliner nie spływa i bardzo długo utrzymuje się na powiece.
Kosztuje około 27 zł.
Tak wyglądają kreski namalowane odpowiednio od góry Wibo, Bombshell i Maybelline
Jaka jest moja opinia?
Jeśli jesteśmy początkujące lub nie lubimy wydawać dużo pieniędzy na kosmetyki, to zdecydowanie polecam Wibo. Jakością nie różni się od pozostałych, a można nim wyczarować każdą kreskę jaka nam się zamarzy!
Pozdrawiam
Katiuszka <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz