Ostatnio czas odliczam mniej więcej tak: Do urlopu zostało tylko... dni :) Więc czas leci jakby wolniej. Nie mogę się już doczekać podróży do Hiszpanii, ale to nie znaczy, że nie wiem, co dzieje się wokół mnie :)
Co się działo w tym tygodniu? Wreszcie znalazłam czas na spotkanie z przyjaciółkami. Odkąd wszystkie pracujemy, trudno znaleźć termin, który pasowałby każdej. Niestety :( Ale w tym tygodniu wypiłyśmy razem kawkę na starówce więc bardzo mnie to cieszy :)
Dotarłam też wreszcie na śniadanie olsztyńskich blogerów! Tym razem odbyło się w Parku Centralnym. Było baaardzo sympatycznie :) Choć następnym razem muszę wziąć więcej kawy :) Ale zrobię na ten temat osobny wpis :)
Mniej miła sprawa, to to, że poszukiwania sukienki weselnej okazały się bardzo mało owocne. I niestety okazało się, że to dobrze... W niedzielę Sebastian podczas meczu nabawił się ostrej kontuzji kolana i chodzi o kulach. Wesele więc ograniczy się do ślubu :( Ale outfit będzie :) Obiecuję :)
|
Man in blue :D |
|
Sport to zdrowie... |
|
Praca |
|
Selfie time! |
|
Miłosny przekaz :) |
|
Według Seby to idealne śniadanie dla mnie |
|
A według mnie to idealna kolacja :) |
|
Seba jeszcze cały i zdrowy |
|
Z kim ja teraz będę biegać? Dziewczyny, jeśli któraś chętna do biegania w Kusocinie piszcie! |
|
Śniadanie blogerów :) |
|
To nie jest weselna sukienka :D |
|
Całą noc nie spałam :/ |
|
Luz blues, go to work |
A jak Wam minął tydzień?
Pozdrawiam!
Katiuszka<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz