Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

piątek, 21 lutego 2014

Czym blogi i You Tube mnie nie skuszą

Kochani!
Jakiś czas temu na You Tube modny był TAG - You tube made me buy it. Dziewczyny pokazywały, które produkty kupiły pod wpływem filmików obejrzanych w Internecie. 
Nikt nie ma wątpliwości, że kanały i blogi urodowe często kuszą nas różnymi produktami. Nowe kosmetyki, ubrania, dodatki i to uczucie - muszę to mieć! Przyznaję się bez bicia, że sama często ulegałam pewnym sugestiom :) Jednak od momentu, gdy zjawił się w moim życiu cel, na który namiętnie odkładam pieniądze, zaczęłam baczniej przyglądać się wydatkom. Zastanawiam się czy ten piękny produkt na pewno jest mi potrzebny. Chodzę, dumam , analizuję i....zazwyczaj dochodzę do wniosku, że wcale go nie chcę :) I mimo, że zawsze szukam tańszych zamienników (jak w aptece haha), bo jestem oszczędna z natury, to teraz potrafię zrezygnować nawet z czegoś co nie jest niebotycznie drogie.

Źródło

Jest jednak kilka produktów, o których wiedziałam od razu, że nie wydam na nie własnych ciężko zarobionych pieniędzy NIGDY! Jeśli ktoś chce mi dać prezent - śmiało :P Ale ja uważam, że nie warto wydawać tylu pieniędzy na rzeczy, według mnie nie warte tej ceny.

Świece
Zawojowały blogi vlogi jakiś czas temu. Są duże, podobno wydajne i pięknie pachną. i kosztują niemal 100 zł za sztukę! Obłęd. Świece z Rossmanna też ładnie pachną i kosztują 10 zł. Można je też zastąpić woskami, za 6 złotych, które też starczają na długo i wypełniają pomieszczenie pięknym aromatem. Nie potrafiłabym chyba nawet zapłacić za świeczkę aż tyle - wolałabym dołożyć parę złotych i kupić torebkę w sieciówce :)

Plastikowe bransoletki
Uwielbiam biżuterię. I o ile jestem w stanie wydać więcej na biżuterię ze złota czy srebra, tak za coś z plastiku nie zapłacę więcej niż kilka złotych. Bransoletki te mogą być piękne jak wschód słońca, cudne jak zimowy krajobraz i oszałamiające ja nogi Anji Rubik - ale to nadal plastikowe koraliki. Dostanę podobne na bazarku z 3 zł, nie za 30. I te własnie wybiorę na jeden sezon :)

Gąbeczka do podkładu 
Tu pewnie zbiorę największe cięgi :) Bo przecież to cudo u wszystkich się sprawdza. Zmienia życie i gdy się zużyje już nic nie jest takie samo jak kiedyś. Ale ja jestem twarda - 120 zł za produkt do nakładania podkładu, którego żywotność to kilka miesięcy? Gdyby starczał na całe życie, to może... A tak wolę pędzel za 30 zł, a najczęściej własne palce :) też dają radę!

Na koniec podkreślam: ten wpis to moja SUBIEKTYWNA opinia - nikomu nie żałuję i nikogo nie zniechęcam. Do portfeli nie zagladam - każdy lubi spełniać swoje zachcianki, a jesli są wśród nich te produkty - proszę bardzo.
Ale ja i moja oszczędna natura mówimy nie :)

A Wy co dodacie do mojej listy?
Pozdrawiam
Katiuszka<3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz