Kochani!
Jakiś czas temu pojawił się post z moimi ulubionymi serialami - Ulubione seriale
Trochę mroźnych i długich zimowych wieczorów minęło więc czas na uzupełnienie.
Ostatnie dni to czas, który z Sebastianem odliczamy ,,od odcinka do odcinka", czekając, aż będziemy mogli wskoczyć pod kołdrę i zacząć oglądać!
Co nas tak zachwyciło? Wikingowie!
Dlaczego?
Powodów jest wiele, ale najpierw powiem Wam krótko o czym jest serial.
Przenosimy się w odległe czasy gdy Skandynawię zamieszkiwały dzikie plemiona. Żyły one w przekonaniu, że na zachodzie nie ma nic poza bezkresnym oceanem. Jeden z nich - Ragnar uważa jednak inaczej. Wierzy, że wielka woda ma swój koniec i podróż na zachód może być tą, która odmieni ich los. Jest pewien, że istnieją tam krainy pełne bogactw, które tylko czekają by na nie najechać, złupić, a ludność wymordować lub wziąć w niewolę.
Brzmi strasznie? To dobrze :) Bo tak jest!
Po pierwsze - serial nie jest przesłodzony. nie brakuje krwawych scen walki, brutalnych praw i obyczajów. Ale jest też miejsce na miłość, przyjaźń i wielką chęć przygody!
Po drugie - fantastyczne widoki! Miejsce gdzie żyją główni bohaterowie zapiera dech w piersiach! Nawet dlatego warto włączyć choć jeden odcinek.
Po trzecie - świetna obsada. Aktorzy idealnie dobrani do granych przez siebie bohaterów.
Po czwarte - nie ,,przemielona" tematyka. W serialach i filmach wciąż pojawiają się rycerze, królowie i piękne damy. Wikingów poznałam dopiero tu.
Obejrzyjcie zwiastun i zdecydujcie sami. Ja polecam!
I coś tak ode mnie :) Dziewczyny, jeśli lubicie mężczyzn z krwi i kości, to Ragnar na pewno będzie w Waszym typie :) Ja się jaram :)
Pozdrawiam!
Katiuszka <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz