Nocleg na wakacjach to temat rzeka. Oczywiście najprościej jest pojechać z biurem podróży, które zadba o hotel (nie zawsze taki sam jak na zdjęciach). Jednak, jak łatwo się domyślić, nic nie ma za darmo :) Wakacje z biurem to zawsze najdroższa opcja i warto poszukać czegoś na własną rękę. Opcji jest kilka i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie :)
Kocham podróże! |
1. Hotel
To najwygodniejsza, ale i najdroższa opcja. Hotel to pewniak :), ale w europejskiej stolicy ceny zaczynają się od kilkudziesięciu euro za noc. Jeśli planujemy cały dzień zwiedzać, a w pokoju spędzać tylko noce, warto się zastanowić, czy naprawdę potrzebujemy warunków na 4 gwiazdki :)
Zdarzają się oczywiście okazje :) Gdzie szukać?
http://www.booking.com/ ogromna baza hoteli i nie tylko :) rezerwacja przez internet i mnóstwo opinii na temat danych obiektów. Warto pogrzebać :)
http://hotel4free.pl/ wszystko o zniżkach, promocjach i okazjach w jednym miejscu :) warto polubić na fb by być na bieżąco :)
2. Hostel
Wbrew wielu wyobrażeniom bardzo fajna opcja. Zazwyczaj sporo tańsza niż hotel. Często położona w centrum miasta lub w niedalekiej odległości. I wbrew powszechnym opiniom często czysta i z pokojami z mniejszą liczbą łóżek niż 10 :) Warto rozważyć tę opcję gdy wybieramy się na wakacje większą grupą.
Warto zajrzeć na tę stronę http://pl.hostelbookers.com/, a sami się przekonacie :)
3. Wynajęcie pokoju lub mieszkania prywatnego.
Na pewno kojarzycie film Hollydays z Cameron Diaz? Dwie kobiety wymieniły się na czas urlopu domami :) To opcja dla odważnych :) Ale staje się w Polsce coraz bardziej popularna. Gdybym miała własne mieszkanie na pewno bym z niej skorzystała :)
Jeśli jesteście otwarci i lubicie poznawać nowych ludzi warto też rozejrzeć się za pokojem u kogoś. Polecam stronę https://www.airbnb.pl/. Mnóstwo ofert z całego świata. Możesz wybrać górską chatkę, domek na drzewie, albo willę z basenem :)
Ciekawą opcją jest też wynajęcie całego mieszkania. Często można wynająć je na tydzień lub miesiąc. Jednak opłaca się to gdy wyjeżdżamy w co najmniej 4 osoby. W Barcelonie jest to koszt około 2000 tysięcy złotych za tydzień - czyli licząc na 4 osoby, wychodzi po 500 zł :) jak nad polskim morzem :P
4. Kemping.
Przyznam się, że tę opcję mam najmniej obcykaną :) Nie lubię spać w namiocie i nie wyobrażam sobie spędzenia tygodnia w takich warunkach :) Wiem jednak, że wiele osób lubi tak wypoczywać. Cieszę się, że kempingi w Polsce zaczynają przypominać te europejskie - znajdziemy tam czyste toalety, baseny, ciepłą wodę i stołówkę :) Choć ja za młodu byłam tylko na takim gdzie toaleta bujała się wszystkie strony, a rano okazywało się, że stado krów powyrywało nam śledzie od namiotu :)
My rozglądamy się za hostelem lub pokojem w prywatnym mieszkaniu. Dam znać gdy wszystko będzie dopięte na ostatni guzik :)
Pozdrawiam
Katiuszka<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz