Oglądając zdjęcia do tego posta stwierdziłam, że ostatnich kilka tygodni wygląda bardzo podobnie. Od poniedziałku do piątku harówka, że nie nie mam czasu w nos się podrapać. Natomiast w weekend znajduję chwilę wytchnienia i czas na relaks gdzieś na łonie natury. Nawet nie będę narzekać z tego powodu, bo na razie czuje się z tym ok. Ale pewnie za jakiś czas zapragnę zmian...
Z wyjątkowych zdarzeń tego tygodnia wymienię spotkanie z przyjaciółką, której nie widziałam od miesiąca! (Była za granicą) oraz moją pierwszą wystawę fotograficzną :) Szerzej o niej w poprzednim poście :)
|
Najlepszy zestaw relaksowy :) |
|
Zachód... |
|
Selfie takie nieudane |
|
Chilllllllllll |
|
Typowo po mazursku :) |
|
Zdążyliśmy wrócić zanim się rozpadało :) |
|
Kocham wiśnie! |
|
9 rano. Kolejka na siłownię w plenerze. Panie +50. Szacun! |
|
Seba wie co lubię :) |
|
Nowy park w Olsztynie już otwarty :)
|
A jak Wam minął tydzień?
Pozdrawiam!
Katiuszka<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz