Kochani!
Moja aktywność fizyczna nadal utrzymuje się na wysokim (jak na mnie) poziomie. Nie schodzę poniżej 3 dni ćwiczeń tygodniowo, czyli tak jak sobie założyłam.
Oczywiście będę Was na bieżąco informować o efektach, ale nie oczekujcie ode mnie postów lub filmików ze złotymi poradami. Nie jestem Ewą Chodakowską i moja wiedza i umiejętności są na levelu AMATORKA.
Kiedyś zaczynając ćwiczyć (co zawsze szybko się kończyło) swoje pierwsze kroki kierowałam na strony internetowych sklepów. Jakoś tak mi się wierzyło, że jak kupię buty za 500 zł to za tydzień dam radę przebiec maraton. Dzięki Bogu mój słomiany zapał mijał zanim uzbierałam taką kasę, aby ją później odstawić do szafki, bo....przestawałam ćwiczyć.
Tym razem zaczęłam od myślenia - nie porywam się z motyką na słońce. Zaczynam spokojnie. Ze strojem też.
Mój strój do ćwiczeń i biegania to:
zwykłe czarne legginsy z H&M (ok. 40 zł)
sportowy stanik z Pepco (15 zł)
buty do biegania (Lidl ok. 70 zł)
na chłodne dni wiatrówka - SH 16 zł
Wiatrówka mi się udała :) Jest nieprzemakalna, a jednocześnie przewiewna. Zakłada się przez głowę, co jest bardzo praktyczne. Jest podszyta cienkim polarem więc utrzymuje ciepło i odprowadza wilgoć. Dodatkowo posiada kieszeń, która zapina się z przodu, ale ona sama znajduje się na plecach :) Świetna mp3 :).
Pozdrawiam
Katiuszka<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz