Kochani!
Chciałabym Wam opowiedzieć jak staram się oszczędzać, a raczej jak po prostu nie roztrwaniać pieniędzy. Nie chce Was namawiać do rezygnowania ze wszystkiego i odkładania w każdą znalezioną skarpetę.
Pamiętajcie - Ja pieniędzy nie kolekcjonuję, ale staram się wydawać je z głową. Każdy potrzebuje w życiu trochę radości, a zakupy na pewno trochę nam jej przysporzą :)
Zasada nr 1
Znajdź cel
Każdy, kto chce oszczędzać musi mieć cel. Nie znam nikogo kto oszczędza dla przyjemności. Gdy będziesz mieć marzenie do realizacji łatwiej Ci będzie odpuścić kolejne sandałki czy cień do powiek. I nie ważne czy zbierasz na szminkę z Maca, wycieczkę do Tajlandii czy może już na emeryturę. Ważne żebyś czuła, że z każdą odłożoną złotówką ta rzecz jest coraz bliżej.
To mój cel :)
Źródło |
Zasada nr 2
Planuj budżet
Dostałaś wypłatę, kieszonkowe i co? Zrób listę, którą podzielisz na: wydatki konieczne, opcjonalne i zachcianki.
W rubryce KONIECZNE znajdą się opłaty za mieszkanie, budżet na jedzenie, bilet miesięczny, dojazdy, rachunki za telefon i Internet i wszystkie inne zobowiązania. Rubryka opcjonalne to np. kurs tańca, karnet na basen, nowa kurtka i wszystko na co na pewno starczy, ale jeszcze dwa razy przemyślisz., czy na pewno potrzebujesz lub to wykorzystasz. No i na koniec - zachcianki. Gdy już podliczysz sumę jaka będzie Ci potrzebna na realizację dwóch pozostałych kategorii możesz realizować pierdółki np. kolację na mieście, nową szminkę itp.
Wiedząc ile masz pieniędzy i ile pochłoną dwa pierwsze działy odłóż gdzieś pozostałe pieniądze, które wydasz na przyjemności - nie ważne czy są to nowe okulary czy wycieczka do Barcelony.
Zasada nr 3
Zapisuj wydatki
Jeśli chcesz naprawdę kontrolować budżet musisz mieć przed oczami ile na co wydajesz. Zdziwisz się ile pieniędzy wydałaś w tym miesiącu na prasę czy kawę na mieście. Czasem wychodzą kosmiczne sumy!
Zasada nr 4
Twórz listy zakupów i nie chodź do spożywczego gdy jesteś głodna.
Zanim wyjdziesz do sklepu zrób listę potrzebnych rzeczy i ściśle się jej trzymaj. Jeśli chodzi o zakupy spożywcze chodź do marketu z pełnym brzuchem. Gdy jesteś głodna masz ochotę na wszystko i jesteś pewna, że zjesz to zaraz po przyjściu do domu - nie ważne, czy to śledzie czy truskawki.
Zasada nr 5
Nie noś przy sobie dużej gotówki, a pieniądze trzymaj na koncie oszczędnościowym (bliżej tę zasadę wyjaśniam tutaj.
Zasada nr 6
Rób wszystko sama.
A dokładniej ogranicz wydatki w tych obszarach gdzie możesz być samowystarczalna.
Rób sobie sama jedzenie do pracy/szkoły. Koszt sałatki i kanapek w domu to kilka złotych - kupując je w barze to już około 15-20 zł dziennie. W miesiącu to nawet kilkaset złotych! To samo z siłownią. Wiem, że karnet może być motywacją. Ale nie oszukujmy się, jak się nie będzie chciało to się nie pójdzie... Biegajmy więc w parku, ćwiczmy w domu i kolejne stówki zostaną w naszym portfelu :)
Zasada nr 7
Przestań być burżujem :)
Czasem spotykam się z sytuacją gdy ktoś wstydzi się, że nie ma na coś pieniędzy. Nigdy tego nie rozumiem. Nie mam problemu aby powiedzieć komuś, że nie pójdę na kolacje do knajpy, bo nie mam na to obecnie kasy i możemy zjeść coś w domu. Dla mnie to żaden wstyd. Żyjemy gdzie żyjemy. Brak funduszy na luksusy to jeszcze raczej norma niż anomalia więc luz :)
Zasada nr 8
Zrezygnuj, bo możesz.
Są rzeczy, na które wydajemy kasę choć nie musimy. Ale robimy to np. z lenistwa lub wygodnictwa. Odpuść sobie taksówki na rzecz własnych nóg lub autobusu, wypożycz książkę zamiast kupować (nie namawiam tu do zaprzestania czytania, ale są czasem ważniejsze wydatki, a książka w bibliotece ma to samo co ta z Empiku), nie kupuj w Almie skoro możesz w Biedronce itp.
Jak widzicie oszczędzać można w każdej strefie życia. Jeśli będziemy robić to racjonalnie, a nie zarzynając się dla nowych spodni (nie oszukujmy się - trzeba żyć, a nie tylko wegetować) nawet go mocno nie odczujemy, a wymarzona rzecz trafi do nas prędzej czy później!
A więc życzę powodzenia!
Pozdrawiam
Katiuszka<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz